lunes, 9 de abril de 2012

Śniadanie mistrzów. Wspólne święta Polaków i Peruwiańczyków



W Peru nie ma zwyczaju malowania jajek, ani wspólnego wielkanocnego śniadania. Ale od czego są Polacy?
Polsko-peruwiańskie pisanki
Nie po raz pierwszy wielkanocna tradycja znad Wisły zaistniała w Limie. Stało się tak dzięki stowarzyszeniu rodzin peruwiańsko-polskich Dom Polski. To ono było organizatorem świątecznego spotkania obywateli Polski i Peru, których łączą oba te kraje.
Wielkanoc w Peru (4)
Wszystko rozpoczęło się mszą świętą w kaplicy prowadzonego przez salezjanów kościoła Virgen María Auxiliadora w dzielnicy Breña. Odprawił ją ksiądz Stefan Górecki, któremu towarzyszył ksiądz Ryszard Łach. Po mszy goście udali się w progi salezjańskiego domu Comunidad de Acogida Don Bosco. To założony w 1993 roku przez polskiego księdza Piotra Dąbrowskiego ośrodek, który do tej pory kształci i wychowuje nastoletnich Peruwiańczyków z ubogich rodzin lub w ogóle bez rodzin. Często wyciągniętych wprost z ulicy: z handlu narkotykami i przestępczości.
Wielkanoc w Peru (5)
Chłopcy pomogli w przygotowaniu stołów i można było zaczynać. Gości, których było grubo ponad pół setki, przywitała przewodnicząca Domu Polskiego Virginia Kalinowski de Pinzás. Potem wszyscy podzielili się jajeczkiem. Ten kompletnie nieznany w Peru zwyczaj zainicjowali członkowie zarządu Domu Polskiego: Teresa Matuśkiewicz de Rivas, Sylwia Błaszak de Kieffer i Paweł Canchaya Kralewski.
Stoły - po staropolsku - niemal uginały się od jadła. Było to śniadanie królewskie, choć składkowe - złożone z tego, co każdy z obecnych przyniósł. Na próżno szukać tam jednak było dań peruwiańskich. Miało być po polsku i było po polsku.
Ada Stasiw de Olivares i jej pisanki
Po śniadaniu nie zostało praktycznie nic. Wszystkie potrawy cieszyły się ogromną popularnością, ale chyba największe wzięcie miała fasolka po bretońsku. Ugotował ją Mirosław Kosiec, wolontariusz z Comunidad de Acogida Don Bosco. Co prawda danie miało postać zupy, ale to przecież Peru, więc wszystkie chwyty dozwolone.
Świąteczne rozmowy trwały jeszcze długo po posiłku. Odbył się także konkurs na najładniejszą pisankę. Zwyczaj malowania jajek również nie jest w Peru znany, ale zwycięsko z tego zadania wyszła strona peruwiańska. To właściwie nie była jedna pisanka, tylko cały ich koszyk. Przygotowała je Ada Stasiw de Olivares.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z tego wydarzenia:
Wielkanoc w Peru (6)
Wielkanoc w Peru (7)
Wielkanoc w Peru (8)
Wielkanoc w Peru (9)
Wielkanoc w Peru (11)
Wielkanoc w Peru (10)
Wielkanoc w Peru (13)
Wielkanoc w Peru (14)
Wielkanoc w Peru (15)
Wielkanoc w Peru (16)
Wielkanoc w Peru (17)
Wielkanoc w Peru (18)
Wielkanoc w Peru (19)
Wielkanoc w Peru (21)
Wielkanoc w Peru (20)
Źródło: http://kochamyperu.pl/
Dziękujemy uczestnikom spotkania, którzy jak co roku, przynieśli jadło i napoje.

No hay comentarios: